Relacja z warsztatów teatralnych.
Redaktor: A.A   
01.12.2011.

   "Talent polega na połączeniu siły twórczej ze zdolnością wykonawczą" tak powiedział Honoré de Balzac.

   W kamieńskim gimnazjum im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego uczniowie podjęli próbę poszerzania swojej teatralnej zdolności wykonawczej. W związku z projektem ,,Strzelnica-reaktywacja" jaki realizowany jest przez grupę młodzieżową ,,Śladowcy" w gimnazjum odbyły się warsztaty teatralne, których mecenasem jest Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie.

   Warsztaty prowadził Pan Sebastian Świąder który jest absolwentem kulturoznawstwa w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego o specjalizacji Animacja Kultury. Warsztaty trwały 10 godzin i miały za zadanie ułatwić młodzieży przygotowanie i wystawienie przedstawienia, które będzie finałem I etapu realizacji projektu.

   Zajęcia zaczęły się w piątek punktualnie o 15.00 w budynku gimnazjum. Młodzież gimnazjalna zwarta i gotowa zaczęła ćwiczenia od rozgrzewki, która trochę ich wymęczyła. Pan Sebastian pokazał jak można ,,bawić" się tekstem który, dostaliśmy do analizy, jak możemy ukazać gestem i emocjami to co chcemy przekazać słuchaczowi. Ćwiczona była również praca w grupach. Nauczyliśmy się słuchania siebie nawzajem i współpracy. Każdy przekonał się, że pokazując coś widzowi nie musimy posiadać rzeczywistych sprzętów, że sami potrafimy stworzyć ,,drogę do Witkowa" czy też ,,trzy karabiny". Próbowaliśmy porozumiewać się bez słów, ustawiać kolegów i koleżanki w obraz i przestrzeń z naszej wyobraźni. Nie wychodziło wcale nam to tak najgorzej. Wystarczyło tylko duże skupienie i cisza.

  Pierwszy dzień warsztatów skończył się rozmową z Panem Sebastianem o tym co lubimy robić, czego oczekujemy od niego i jakie doświadczenia chcielibyśmy nabyć. Ta właśnie rozmowa była nawiązaniem do drugiego dnia warsztatów.

   W sobotę spotkaliśmy się tym samym składem, troszkę wymęczeni i obolali po piątkowych zajęciach. O godzinie 09.00 zaczęliśmy spotkanie rozgrzewką wszystkich mięśni. Podzieliliśmy się na grupy, przyklejeni do podłogi przemieszczaliśmy się z jednego końca sali do drugiego. Wszystko wykonywaliśmy przy muzyce, która uspokajała nas i pozwalała wczuć się w rolę jaką każdy w tym momencie odgrywał. Aby się zrelaksować i odprężyć Pan Sebastian zaproponował nam masaż, który był bardzo przyjemny.

   W kolejnym ćwiczeniu trzeba było zaufać całemu zespołowi. Grupa podnosiła do góry jedną osobę, i mimo tego, że nie każdy ją trzymał, wszyscy asekurowali się wzajemnie dla bezpieczeństwa. Każdy z czasem przekonał się do tego ćwiczenia i miał okazję poczuć się jak gwiazda rzucona w tłum na swoim koncercie.

   Trudnym zadaniem było „zbudowanie” w ciszy przy pomocy taśmy malarskiej strzelnicy. Po tym ćwiczeniu dość zmęczeni poszliśmy na przerwę, po której zaczęliśmy znów działać. Tym razem wypisywaliśmy swoje umiejętności na kartkach zaczynając od tych całkiem banalnych takich jak sprzątanie pokoju kończąc na wyjątkowych. Po wypisaniu każdy z nas udał się do własnej „strzelnicy”, w której bez słów pokazywał swoje zdolności. Sebastian zapytał nas: ,,Po co się rozwijać?” a my początkowo udzielaliśmy cichych odpowiedzi, później coraz głośniejszych a gdy doszło do krzyków padliśmy na ziemię. Każdy wybrał jedno zdanie które wcześniej wykrzyczał i musiał przedstawić je tak jak koledzy z drugiej grupy sugerowali. Było to bardzo ciekawe ćwiczenie.

  W ostatniej godzinie warsztatów, każdy z nas miał swoje 5 minut. Mógł wyjść na scenę i pokazać swoje umiejętności aktorskie. Następnie doszło do pojedynku chłopacy - dziewczyny, płeć męska parodiowała kobiety a kobiety udawały mężczyzn. Było to bardzo zabawne i wszyscy bardzo się uśmiali.

   Barbara Rosiek powiedziała ,,Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.” – tak i my na warsztatach próbowaliśmy być takimi gwiazdami i spełniać marzenia kolegów i koleżanek. Każdy wypisał sobie na taśmie swoje marzenie i stawał w kółku a cała grupa próbowała je spełnić.

   Myślę, że udało nam się gdyż każdy z marzycieli miał uśmiech na twarzy, każdy był tym kim chciał: dziennikarką, aktorką, weterynarzem, czy nawet kartonami z ,,M jak miłość”. Na tym warsztaty dobiegły końca, podziękowaliśmy serdecznie Panu Sebastianowi który poświęcił swój czas dla nas i wznieśliśmy go ku górze.

   Teraz piszemy scenariusz i z Panem Sebastianem widzimy się w marcu na finale projektu!.

 uczestniczka warsztatów Kinga Swakowska klasa IIc